Historia ta wydarzyła się w czwartek około godziny 19. Pińczowski policjant był w domu, nie miał służby. W pewnym momencie, kiedy był na podwórku zobaczył, jak na drodze zawraca laweta, po czym cofając uderza w jego ogrodzenie i odjeżdża.
- Policjant powiadomił o zdarzeniu komendę, po czym wsiadł do auta i pojechał za lawetą – relacjonuje Damian Stefaniec, rzecznik prasowy pińczowskiej policji.
Funkcjonariusz dojechał do Pińczowa, tu na jednej z ulic zobaczył rzeczoną lawetę, a obok niej mężczyznę, tego samego, który kierował nią przed jego domem.
- Wezwał patrol. Okazało się, że mężczyzna z lawety to 48-latek, a w organizmie ma trzy promile alkoholu – opowiada policjant.
48-latek trafił do celi w komendzie policji, dopiero w piątek wytrzeźwiał i mógł zostać przesłuchany. Przyznał się, że to on kierował pojazdem, ale niczego nie chciał wyjaśniać.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?