Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

WOŚP 2021 Pińczów. Kulisy wielkiej licytacji. Byli biznesmeni i politycy

Michał Kolera
Michał Kolera
W sobotę, 30 stycznia, w Pińczowie odbyła się wielka licytacja na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Padały rekordowe kwoty. Przedmioty licytowali znani ludzie z powiatu pińczowskiego.

18 680 złotych - taką kwotą zamknął się w sobotę bilans internetowej licytacji w Pińczowskim Samorządowym Centrum Kultury. W aukcji brali udział mieszkańcy Pińczowa i powiatu pińczowskiego, ale również nasi samorządowcy oraz przedsiębiorcy.

Politycy upodobali sobie... artykuły spożywcze

W orkiestrowej licytacji wziął udział Zdzisław Woźniak, przewodniczący Rady Miejskiej w Pińczowie. - Pierwszy raz odbywało się to przez internet, ale wiadomo, jaka jest sytuacja w kraju. Wylicytowałem voucher masarni Białczyk z Miechowa na lokalne smakołyki - opowiada samorządowiec.

Na drugi zestaw z tej samej masarni zdecydował się burmistrz Pińczowa Włodzimierz Badurak. Stoczył walkę w licytacji, która zakończyła się wynikiem 350 złotych. Co ciekawe pan burmistrz w ubiegłym tygodniu na jednej z orkiestrowych aukcji wylicytował... kopę jaj od gospodyń wiejskich. - Teraz mam dużo jedzenia. Zapraszam do mnie, starczy dla wszystkich - żartował szef gminy.

CZYTAJ TEŻ: WOŚP 2021 Finał w Pińczowie. Ile kosztowały najcenniejsze fanty na licytacji? [GALERIA, CENY]

Jednym z licytujących był Andrzej Głogowiec, prezes zarządu Wodociągów Pińczowskich i radny powiatu pińczowskiego. - Ludzie, którzy są w szpitalach, potrzebują specjalistycznego sprzętu kupowanego przez fundację. Jestem radnym powiatowym, wiem, jak duże są potrzeby szpitali - mówi.

Krzysztof Wąsik, radny Rady Miejskiej w Pińczowie wygrał aż dwie aukcje. Pierwszą było regionalne piwo z browaru Ponidzie, drugą porcelanowy aniołek. - Chciałem licytować jeszcze więcej, ale było tak dużo chętnych na orkiestrowe fanty, że nieraz nie nadążaliśmy wpisywać kwot w okienko czatu - relacjonuje.

Nasi przedsiębiorcy nie szczędzili grosza

Pióro marszałka senatu Tomasza Grodzkiego wylicytowała Dorota Kwiecień. To żona Rafała Kwietnia, właściciela Regesty, olbrzymiej firmy transportowej, która swoją siedzibę ma przy ulicy Nowowiejskiej w Pińczowie. Walka o pióro była zacięta, a osiągnięta kwota 6000 złotych to absolutny rekord w dziejach pińczowskich licytacji. Pani Dorota to znana pińczowianka, działająca także w stowarzyszeniu Krewcy Ponidzianie, zaangażowana w wiele inicjatyw społecznych.

Firma Regesta ufundowała na licytację WOŚP cenny eksponat. Była to replika ciągnika siodłowego w barwach tej firmy, wykonana w skali 1:50. Walka o nią trwała długo i zakończyła się kwotą 4200 złotych. W trakcie tej aukcji, by zachęcić kupujących, przedstawiciele firmy dokładali coraz to nowe rzeczy, tak, że zwycięzca na sam koniec, prócz modelu ciągnika, miał w pakiecie dziesięć hot dogów, dwie kawy, bon stuzłotowy na myjnię oraz firmowe gadżety. Licytację wygrała Grażyna Walaszek, właścicielka zakładu Matuszczyk z Pińczowa. To jeden z najstarszych i największych producentów wyrobów żelbetowych dla telekomunikacji i energetyki w Polsce. Powstał w 1970 roku.

Na licytacji była także konstytucja z podpisem Bronisława Komorowskiego. Osiągnęła kwotę 1600 złotych, a nabywczynią była Marta Piątek, żona Mariusza Piątka, właściciela firmy PMP Prefabrykaty z Hajdaszka w gminie Kije. Przedsiębiorstwo to duży gracz na rynku betonu towarowego i wyrobów betonowych.

Podziękowania dla wszystkich

- Bardzo dziękujemy wszystkim darczyńcom, którzy wzięli udział w imprezie. Wyrazy uznania należą się także dla tych, którzy ufundowali gadżety na licytacje. Należy tutaj wspomnieć osobę Macieja Kmity, radnego, który bardzo nam tutaj pomógł. Cieszy nas, że w Pińczowie wokół Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy stworzyła się społeczność ludzi dobrej woli. Podziękowania należą się też ekipie radiu TPI, które zapewniło oprawę techniczną i artystyczną - mówi Iwona Senderowska, dyrektor Pińczowskiego Samorządowego Centrum Kultury.

Czy Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jest potrzebna szpitalom i służbie zdrowia? - Najlepszą oceną działań fundacji jest gremialne wsparcie wielu osób nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Nasza placówka otrzymywała w przeszłości sprzęt od organizacji Jurka Owsiaka. Mieliśmy też od nich pomoc w trakcie pandemii. To bardzo cenne - mówi Krzysztof Słonina, dyrektor szpitala w Pińczowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pinczow.naszemiasto.pl Nasze Miasto