Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o blok w Pińczowie. Deweloper chce budować, mieszkańcy protestują

Michał Kolera
Michał Kolera
Tak ma wyglądać nowy blok w Pińczowie.
Tak ma wyglądać nowy blok w Pińczowie. KPM Developers
W Pińczowie przy u zbiegu ulic Grunwaldzkiej i Spacerowej firma KPM Developers chce wybudować nowoczesny blok. Niektórym mieszkańcom pomysł się nie podoba. Zaangażowali w tej sprawie jednego z radnych. Czy pierwsza od ponad dwóch dekad inwestycja mieszkaniowa w Pińczowie zostanie zablokowana?

Planowany w Pińczowie blok ma mieć 35 mieszkań. Metraż zawiera się w przedziale 27-60 metrów. Mieszkania mają nowoczesny wygląd, całość nie odbiega standardem od najnowszych realizacji deweloperskich w miastach takich, jak Warszawa czy Gdańsk.

ZOBACZ WIĘCEJ:

Inwestycja jednak nie wszystkim się podoba. Grupa okolicznych mieszkańców nie zgadza się na budowę. Twierdzą, że jest niezgodna z prawem, bo teren, Według gminnych dokumentów, ma być przeznaczony pod zabudowę jednorodzinną. Inwestor jest w szoku.

- Złożyliśmy wniosek o wydanie uchwały przez radę miasta, która pozwala na budowę. Zaproponowaliśmy nowoczesny ładny budynek w wysokim standardzie wykończenia. Zgodnie ze specustawą deweloperską musieliśmy spełnić kilka kryteriów, które oczywiście spełniliśmy. Propozycja inwestycji wśród wielu mieszkańców miasta znalazła bardzo pozytywny oddźwięk. Mamy mnóstwo zainteresowanych osób kupnem nowego mieszkania. Co najważniejsze są to nie tylko rodowici mieszkańcy Pińczowa, ale też osoby z Warszawy, Krakowa, Jędrzejowa czy Buska-Zdroju - mówi Sebastian Matuszczyk z firmy KPM Developers.

Skąd więc problemy?

- Jedna z rodzin mająca działkę niedaleko podburzyła innych ludzi i zaczęły się protesty. Pomimo przedłożonych przez nas szczegółowych analiz o tym, że budynek nie wpływa negatywnie na sąsiadów, komisja wydająca opinie wyraziła się niezbyt pochlebnie - relacjonuje Sebastian Matuszczyk.

- Część radnych, przyzwyczajona do tego, że w Pińczowie jest marazm, negatywnie wyraża się o naszej propozycji wykonania zabudowy. Budowa może i jest precedensowa jak na Pińczów, ale jest to niewątpliwy impuls dla nowych inwestorów, zwłaszcza że aspiracje samorządu są duże, a strefa uzdrowiskowa bez miejsc noclegowych i bazy do zamieszkania nigdy się nie rozwinie przekonuje szef KPM Developers.

- Koszt to ponad 8 milionów złotych, w mieście gdzie od 20 lat nic z zabudowy wielorodzinnej się nie wybudowało. Inwestycja przynosząca dla miasta danie korzyści, napływ nowych ludzi, podatki, wzrost wpływów do budżetu, wzrost obrotów w okolicznych sklepach - i znowu kolejne podatki. Budynek podpięty do miejskiej sieci ciepłowniczej - kolejne pieniądze dla miasta. Przy samej budowie nowe miejsca pracy - dodaje.

Radny: Prawo musi być szanowane

W imieniu mieszkańców sprzeciwiających się inwestycji głos zabrał radny Henryk Różycki.

- Przede wszystkim zależy mi na szanowaniu prawa. Jestem radnym już czwartą kadencję i znam się na przepisach. W tym miejscu studium uwarunkowań planu zagospodarowania przestrzennego zakłada zabudowę jednorodzinną. Jak by to wyglądało, jeśli pośród domków jednorodzinnych nagle wyrósłby pięciokondygnacyjny budynek. Jeśli pozwolilibyśmy wybudować jednemu deweloperowi w tym miejscu, stworzyłby się niebezpieczny precedens i niedługo zapewne powstałyby kolejne budynki. Ta firma kupiła działkę wiedząc, że jest przeznaczona pod budownictwo jednorodzinne - mówi Henryk Różycki, radny.

- Nie jestem przeciwnikiem inwestycji mieszkaniowych, ale chcę, by były tworzone zgodnie z prawem. Trzeba znaleźć odpowiednie miejsce. Na Wierciszowie są na przykład tereny niezabudowane, niedaleko terenów przemysłowych. Zresztą, 300 metrów dalej od obecnej lokalizacji jest także dogodny teren. Można to wszystko przenieść gdzieś indziej. Bo obecnie wygląda to tak, jakby ustawić gdzieś zakaz wjazdu pojazdów do 3,5 ton, a wjeżdżać tam tirem. Doszła do mnie wiadomość, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska także mówi, że inwestycja jest niezgodna z przepisami - dodaje.

- Ta firma istnieje od niedawna. Chyba nie ma za dużego doświadczenia tego typu budownictwie. A tu nagle u nas chce postawić taki wielki blok. Niech pochwali się innymi dokonaniami w dziedzinie budownictwa mieszkaniowego. Albo stworzy w planowanym miejscu piękne domki jednorodzinne, a chętni na pewno się znajdą - stwierdza radny Różycki.

Z tymi poglądami nie zgadza się Sebastian Matuszczyk, szef KPM Developers.

- Pińczów jako jedyne tego typu miasto nie ma terenów pod zabudowę wielorodzinną, dlatego trzeba korzystać ze specustawy deweloperskiej, która w takim wypadku cały proces dogłębnie reguluje. Pan radny chyba nie zapoznał się z przepisami. Kieruje się tylko sąsiedzkimi pobudkami, nie dobrem miasta czy regionu. A nasza firma ma duże doświadczenie, o czym świadczy jej portfolio oraz sama wiedzą w dziedzinie specustawy, która jest bardzo rzadko stosowana. Udowodniliśmy, iż spełniamy wszystkie wymogi, nawet te mocno kwestionowane przez sąsiadów i radnego - mówi.

- Od naszej inwestycji swoje inwestycje uzależniają inni, którzy chcą zainwestować w tym rejonie, łącznie z budową mini galerii handlowej. Ale tu trzeba pozytywnej wizji i chęci rozwoju miasta i wyjścia z marazmu, w jakim od lat się znajduje - podsumowuje.

Burmistrz: To trudna decyzja

Burmistrz Pińczowa Włodzimierz Badurak uważnie przysłuchuje się obydwu stronom sporu.

- Jest to decyzja trudna, będzie wymagać jeszcze wielu spotkań i rozmów. Z jednej strony jest potrzeba, by takie bloki mieszkalne u nas powstawały. Z drugiej rozumiem, obawy tych, którzy będą sąsiadami tego budynku. Nie chciałbym jednak, żebyśmy popełnili błąd i zniechęcili potencjalnych inwestorów. Jest duże zapotrzebowanie na nowoczesne mieszkania w naszym mieście - mówi burmistrz.

Według niego ważnym czynnikiem jest to, że deweloper wystąpi w trybie tak zwanej specustawy deweloperskiej.

- Tylko rada miejska może zdecydować, czy się zgadza, czy nie o ile wniosek nie jest sprzeczny ze studium uwarunkowań planu zagospodarowania przestrzennego. Planowane są kolejne spotkania w tej sprawie. W okolicy znajduje się tylko jeden budynek i ci państwo są przeciwni inwestycji - stwierdza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pinczow.naszemiasto.pl Nasze Miasto