Kochamy takie wydarzenia. Kochamy dobrą muzykę, dobrych artystów i najlepszą na świecie pińczowską publiczność/ I kochamy być też zaskakiwani, bo dzisiejszy koncert Szymona Ziółkowskiego i Szymona Klekowickiego akcenty zaskoczenia zdecydowanie miał - mówi Iwona Senderowska, dyrektor Pińczowskiego Samorządowego Centrum Kultury.
Podziemia pińczowskiego Belwederu, w sobotni wieczór, wypełnił jazz, blues i niesamowita energia jaka płynęła od artystów i publiczności. I jak to przy jazzie musiały być też niespodzianki. Na zaimprowizowanej scenie pojawiła się Patrycja Michalska – zwyciężczyni ubiegłorocznego konkursu wokalnego Pińczów Jazz Sunrise, która zaśpiewała najpiękniejsze jazzowe standardy, z miłosnym akcentem – jak na romantyczny jazz przystało.
- Było pięknie! Koncert zakończył się dwukrotnym bisem i fantastycznym wykonaniem „Fly me to the moon”, który jeszcze długo będzie nam w głowie grać… Dziękujemy za cudowną energię - dodaje Iwona Senderowska.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?